Podziel się artykułem

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn

Przejeżdżając przez wioski oddalone o kilka kilometrów od drogi 9E, która jest główną drogą z Savannakhet do Wietnamu, można zauważyć brak energii elektrycznej w domach...a nawet całych wsiach. Choć zdarzają się też domy z panelami słonecznymi. Spotkać też można malutkie hydroelektrownie (wytwarzają pewnie tyle energii aby wystarczyło dla pojedynczego komputera). Wiele domów pozbawionych jest również bieżącej wody.
Dzień Laotańczyka biegnie równo ze słońcem. Życie toczy się praktycznie tylko za dnia. Niewiele sklepów czynnych jest do 22.
Dzieci od najmłodszych lat pomagają w domu. Zdążyło się widzieć czterolatkę obładowaną wodą (mała ważyła ok 15kg i miała na sobie 4-5 półtora litrowe butelki wody). Czystość (przejrzystość ) wody, dla mnie przyzwyczajonego do krystalicznie czystej wody, jest kwestią dyskusyjną.
My biali pijemy wodę Tigerhead, każda butelka po za nakrętką posiada jeszcze folię ochronną.
Puste butelki najlepiej zostawić wraz z zakrętką przy drodze. Zostanie ona ponownie wykorzystana - jako bardzo dobry pojemnik na wodę.
Zestaw zrób to sam. Potrzebujesz :
* prosty kawał bambusa - materiał ogólnie dostępny - posłuży za nosidło
* kilka pustych butelek
* sznurek
Do końcówek bambusa przywiązujemy butelki w równej ilości i uwaga, proszę o werble...brawo nosidło na wodę gotowe do użycia :)
Ogólnie każdy przedmiot, który według nas może być zbędny tu znajdzie swoje drugie życie.

You have no rights to post comments